Nic nie robią, tylko się edukują i rozjeżdżają po Polsce te blągiery :) Ale co zrobić, jeśli te wyjazdy są takie fajne i do tego z LEGO DUPLO:) jak sie bawic z dzieckiem, warsztaty lego duplo, zasady przyjemnej zabawy, blogerki parentingowe, zasady zabawy niedyrektywnej, dekalog kreatywnej zabawy,
-Jasiu kim jest twój ojciec? – On jest chory. – Ale co on robi? – Kawały o JasiuMała Kasia bawi się z dziećmi na plaży. Przybiega do matki z płaczem: – Mamo, jakieś dziecko uderzyło mnie w głowę! – A kto to był, chłopiec czy dziewczynka? – Nie wiem, bo było gołe!3. Kawały o JasiuPani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat “Matka jest tylko jedna”. Następnego dnia pani pyta dzieci: – Aniu?? – Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna.. – Bardzo ładnie.. W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta: “Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła: ‘Matka! Jest tylko jedna!'”4. Kawały o Jasiu– Mamusiu, dzieci w szkole mówią, że dużo jem. – Nie, nie Jasiu. Nie przejmuj się to nie prawda, tylko zjedz zupkę bo mi wanna Kawały o Jasiu– Mamusiu, dzieci w szkole mówią, że mam duże okulary!! – Jasiu, nie przejmuj się, zdejmij je w przedpokoju, umyj ręce i chodź na obiad. Po jakimś czasie do domu wraca pijany ojciec i od progu woła: – Cholera jasna, kto tu rower w przedpokoju postawił!!!6. Kawały o JasiuJasio pyta taty: – Tato, daleko jest ta Ameryka? – Nie gadaj tyle, ino wiosłuj!7. Kawały o Jasiu– Jasiu, nie obgryzaj paznokci – krzyczy mama. – Jasiu, powtarzam nie obgryzaj paznokci. – Jasiu, do cholery, nie obgryzaj babci paznokci bo zamknę trumnę!!!8. Kawały o JasiuNauczyciel polecił uczniom napisać wypracowanie na temat: “Jak trzeba się uczyć?”. Jasio napisał: “Im więcej się człowiek uczy, tym więcej umie. Im więcej umie, tym więcej zapomina. Im więcej zapomina, tym mniej umie. Im mniej umie, tym mniej zapomina. Wiec po co się uczyć?!”.9. Kawały o JasiuPowiedz mi, Jasiu – pytają małego chłopca – czy twoja matka jest chora, że leży w łóżku? A Jaś na to: – Nie, tylko się boi, żeby ojciec łóżka na wódkę nie zamienił10. Kawały o Jasiu– Mamusiu, dzieci w szkole mówią, ze mam duże uszy! – Nie, nie Jasiu. Nie przejmuj się, to nie prawda, tylko nie kręć tak głowa, bo znowu będzie Kawały o JasiuDzieci miały przynieść do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki. – A ty co przyniosłeś? – Pyta nauczycielka Jasia. – Aparat tlenowy! – Tak…? A skąd go wziąłeś? – Od dziadka. – A co na to dziadek?! – Eeeech… cheeee….12. Kawały o JasiuJasio pisze wypracowanie. W pewnym momencie zwraca się do ojca: – Tatusiu, czy mógłbyś mi podpowiedzieć jakieś zdanie o katastrofie? – W domu nie ma ani kropli wódki13. Kawały o JasiuNa budowie, podczas szkolnej wycieczki, pani mówi do dzieci: – Bardzo ważne jest noszenia kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadla mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadła jej cegła na głowę, uśmiechnęła się i poszła dalej. -Ja ją znam- mówi Jasiu- mieszka w naszym bloku. Do tej pory chodzi w kasku i się Kawały o JasiuJasio pyta tatę: – Czy potrafisz pisać z zamkniętymi oczami? – Potrafię! – To świetnie. Podpisz mi się kilka razy w moim Kawały o JasiuJaś wraca do domu cały zmoczony. -Co się stało? – pyta się matka. -Bawiliśmy się w psy. -No i co? -Ja byłem latarnią……. :-))16. Kawały o JasiuKto to jest hipokryta? – pyta pani na lekcji. -Ja wiem- to jest uczeń, który twierdzi, że lubi chodzić do szkoły- odpowiada Kawały o JasiuZdenerwowana mama do córeczki: – Wiesz co się dzieje z małymi dziewczynkami, które nie zjadają wszystkiego z talerza?! – Wiem, pozostają szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy…18. Kawały o Jasiu– Zabraniam ci używania brzydkich słów – strofuje ojciec Jasia. – Ależ tato, tych słów używał Mikołaj Rej! – No więc już więcej się z nim nie baw!19. Kawały o JasiuPo sprawdzeniu pracy domowej w szkole podstawowej… – Ani jedno działanie na dodawanie nie jest wykonane prawidłowo!!! – Ale to nie ja odrabiałem lekcje, to mój tata!!! – A kim on jest? – Kelnerem…20. Kawały o Jasiu– Jasiu jaką częścią mowy jest wyraz “małpa”? – Jest to czas przeszły od rzeczownika człowiek21. Kawały o Jasiu– Tatusiu widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku autobus… -I co? -Poszczułem go naszym Reksem i zdążył…22. Kawały o JasiuNa wycieczce szkolnej w lesie Jasio pokazując palcem na czarne jagody i pyta nauczyciela: – Co to jest proszę pana? – Czarne jagody Jasiu. – A dlaczego one są czerwone? – Bo są jeszcze zielone!23. Kawały o JasiuJest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta: – Co to jest: długi, czerwony i często staje? Pani zaczerwieniona na buzi woła: – Jasiu, jak ty możesz takie świństwa… A Jaś na to radośnie: – To autobus, proszę Pani, ale podoba mi się Pani tok myślenia!24. Kawały o JasiuPani w szkole pyta Jasia: – Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid? – Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek? – Nie wiem – odpowiada zdziwiona nauczycielka. – To co mnie pani swoją bandą straszy?25. Kawały o JasiuPrzychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy: – Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek. – No to mów. – Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło…26. Kawały o JasiuJasio przychodzi do domu. Mama krzyczy: – Dlaczego masz takie brudne ręce? – Bo bawiłem się w piaskownicy. – Ale dlaczego masz czyste palce? – Bo gwizdałem na Kawały o JasiuPani w szkole do Jasia: – Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły! Jasio na to (spokojnie): – Ja nie mam ojca. – A co mu się stało? – pyta zdziwiona nauczycielka. – Walec go przejechał. – No to niech przyjdzie matka. – Matkę też przejechał walec. – A dziadka masz? – powiedziała z odrobiną zwątpienia. – Nie. – Jego też przejechał walec?! – pytanie wykazywało nieomal zdumienie. – Tak. – A babcię? – Też. – Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię którzy uniknęli tej strasznej śmierci? – zapytała pełna zwątpienia. – Nie. – głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku – Wszystkich przejechał walec. – Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz? – zaczęła się użalać nad nim nauczycielka. – Nic – odparł rezolutny Jasio. – Będę dalej jeździł Kawały o JasiuSkarży się Jasiu mamie: – Mamo, dzieci mówią, że jestem wampirem. – Nie przejmuj się i jedz szybciej ten barszczyk bo ci skrzepnie!29. Kawały o JasiuLekcja biologii. – Jak się nazywa największy zwierz mieszkający w naszych lasach? – Pyta pani Jasia. – Dźwiedź. – Chyba niedźwiedź? – Jeśli nie dźwiedź, to ja nie Kawały o JasiuRodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się: – Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu. Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie: – Prima aprilis… No to wszyscy wielkie “UFFFFF”… A Jasiu kończy: – … w piwnicy…
4. Kanapka z wędliną/serkiem pomidorkiem albo ogórkiem . Pamiętam dyskusję z pewną bardzo kulturalną czytelniczką, utyskującą pod jakimś postem [o tym, że Adaś je kanapeczki], na to, że w Polsce to się je same kanapki non stop, a we Francji każde danie jest gotowane i że jej teściowa to nie wyobraża sobie śniadania nie na ciepło. Bardzo podziwiałam tę czytelniczkę za
16 stycznia 2013 Matka jest tylko jedna - żart Tyle razy pytaliście, że proszę. Tak, tytuł bloga pochodzi z tego dowcipu: Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna." Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały. - Małgosiu przeczytaj co napisałaś! - Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest […] Dochodzi w niej do wniosku, że jedna trzecia Włochów uważa się za ateistów, a tylko jedna piąta regularnie uczestniczy w kościelnych nabożeństwach, co nie powinno podobać się papieżowi. Nauczycielka w szkole kazała napisać uczniom wypracowanie, które miało zakończyć się zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci. – Dzieci przeczytajcie, co napisaliście – od Ani. – Moja mama bardzo kocha mojego brata i mnie. Często nas przytula i czyta nam bajki na dobranoc. Matka jest tylko jedna. – Bardzo ładnie Aniu, dostajesz piątkę. Teraz Stefanek. – Często z mamą chodzimy na spacery, na plac zabaw. Razem bardzo fajnie się bawimy. Matka jest tylko jedna. – Stefanek, bardzo dobrze. Piątka. Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. – Jasiu, a Ty, co napisałeś? – W domu impreza, a wódka leje się litrami. Nagle wódka się skończyła, więc matka woła do mnie: Jasiu skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna! Warto wiedzieć: Pamiętajcie, że śmiech to zdrowie! Badania naukowe potwierdzają, że śmiech powoduje lepsze naszego dotlenienie organizmu, redukuje stres i napięcie, rozluźnia a tym samym przyczynia się do wzmocnienia układu odpornościowego. Życzymy Wam dobrego dnia i mnóstwa śmiechu! ZOBACZ TAKŻE: Krótki dowcip o tym jak picie alkoholu wpływa na wzrok Fot. główna ma charakter poglądowy. Matka jest tylko jedna. Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci: - Kasiu, co napisałaś? - Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna.. - Bardzo ładnie! W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta: - Wieczorem mama z tatą siedli przy stole.
Nauczycielka kazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci. – No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi. – Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna. – Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek – Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. – Pawełku 5 siadaj. Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. – Jasiu a ty, co napisałeś? – W domu impreza, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna!
Matka Ferdka Kiepskiego (zm. między 2007 a 2021) – początkowo wspomniana przez Ferdka i Halinkę Kiepskich w odcinku Matka jest tylko jedna. Chciała, aby jej syn, Ferdek został inżynierem, lecz on ją oszukiwał, że nadal jest tak w rzeczywistości; w trakcie rozmowy telefonicznej zapowiedziała odwiedziny u Ferdka (nie wiadomo, czy do nich doszło). Negatywnie podchodziła do niej
Tag: matka jest tylko jedna Dowcipy o mamie Mama dowcipy o mamie i dzieciach – nie tylko na Dzień Matki. Kawały z Jasiem i mamą Makijaż mamy Jasiu pyta mamę:– Co robisz?– Maluję się.– A po co?– Żeby ładnie wyglądać.– A kiedy to zacznie działać? Jasio i samolot… Czytaj więcej > 1 of 1
"Taki lajf" Matka jest tylko jedna (TV Episode 2017) cast and crew credits, including actors, actresses, directors, writers and more.
Kawały i dowcipy o Jasiu Mama tłumaczy Jasiowi: - Trzeba być grzecznym, żeby pójść do nieba! - A co trzeba zrobić, żeby pójść do kina? Udostepnij Stały link Nauczyciel polecił uczniom napisać wypracowanie na temat: "Jak trzeba się uczyć?". Jasio napisał: "Im więcej się człowiek uczy, tym więcej umie. Im więcej umie, tym więcej zapomina. Im więcej zapomina, tym mniej umie. Im mniej umie, tym mniej zapomina. Wiec po co się do jasnej cholery uczyć?!". Udostepnij Stały link Nauczycielka w szkole pyta Jasia. - Jasiu, powiedz co mamy z gąski? - Smalec. - No dobrze Jasiu, ale co jeszcze? - Smalec. -Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce? - Dziurę. - A co jest w tej dziurze? - Pierze. - No to co mamy z gąski? - Smalec. Udostepnij Stały link - Dzieci, co to jest? - pyta się nauczycielka biologii trzymając w ręku wypchanego ptaka. - To jest ptok - odpowiada Jaś. - Ależ Jasiu, nie mówi się ptok, tylko ptak. A może wiesz, jak ten ptak sie nazywa? - Sraka - odpowiada pojętny uczeń. Udostepnij Stały link Mały Jasio podaje sprzedawczyni na targu słoiczek i prosi o nalanie śmietany. - Płacisz złotówkę - mówi sprzedawczyni, podając pełny słoik. - Mamusia położyła pieniążki na dnie słoika... Udostepnij Stały link - Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie! - To bardzo ładnie, a co powiedział? - Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym! Udostepnij Stały link Nauczyciel na lekcji polskiego pyta się Jasia: - Jaki to czas? Ja się kąpię, ty się kąpiesz, on się kąpie... - Sobota wieczór, panie profesorze. Udostepnij Stały link Nauczycielka: - Kazałam wam zrobić przez weekend dwa dobre uczynki. Jasiu, opowiedz nam o swoich czynach. Jasio: - W sobotę pojechałem do babci i babcia bardzo się ucieszyła. A w niedzielę wyjechałem od babci i babcia jeszcze bardziej się ucieszyła! Udostepnij Stały link - Tatusiu widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku autobus... - I co? - Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył... Udostepnij Stały link Rozmawia Jasio z kolegą: - Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki... Udostepnij Stały link Jasio chwali się koleżance: - Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka! - Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów! Udostepnij Stały link - Jasiu jaka to część mowy "małpa"? - Jest to czas przeszły od rzeczownika człowiek. Udostepnij Stały link - Mamo a tata mnie zbił dwa razy!!! - A czemu aż dwa? - Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego... Udostepnij Stały link Jaś wraca do domu cały zmoczony. - Co się stało? - pyta się matka. - Bawiliśmy się w psy. - No i co? - Ja byłem latarnią... Udostepnij Stały link Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci. - No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi. - Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek - Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. - Pawełku 5 siadaj. Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. - Jasiu a ty, co napisałeś? - W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna! Udostepnij Stały link Nauczycielka pyta jasia: - Jasiu dlaczego twoje wypracowanie jest bezbłędne? - Bo akurat wtedy taty nie było w domu. Udostepnij Stały link

Matka jest tylko jedna Agata Brandt. 3 listopada 2016, 13:47 FACEBOOK. X. E-MAIL. KOPIUJ LINK. Jeśli masz z mamą znakomity kontakt, możecie sobie pogratulować – zapracowałyście na to przez

Nauczycielka w szkole kazała napisać uczniom wypracowanie, które miało zakończyć się zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci. – Dzieci przeczytajcie, co napisaliście – zaczniemy od Ani. – Moja mama bardzo kocha mojego brata i mnie. Często nas przytula i czyta nam bajki na dobranoc. Matka jest tylko jedna. – Bardzo ładnie Aniu, dostajesz piątkę. Teraz Stefanek. – Często z mamą chodzimy na spacery, na plac zabaw. Razem bardzo fajnie się bawimy. Matka jest tylko jedna. – Stefanek, bardzo dobrze. Piątka. Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. – Jasiu, a Ty co napisałeś? – W domu impreza, a wódka leje się litrami. Nagle wódka się skończyła, więc matka woła do mnie: Jasiu skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna! ZOBACZ TAKŻE: Przed Wielkanocą facet pyta przyjaciela (dowcip dla pełnoletnich) Fot. główna ma charakter poglądowy. Matka jest tylko jedna: Nasi przyjaciele w październiku socksno, skarpetki, numerowane skarpetki, gumki h&m, gra, kolejka, tangle teezer, szczotka do wlosow, czapka medicine, z kolcami, Polub Dowcipy o mamieByły już mamy na poważnie, teraz pora na mamy z przymrużeniem oka. Poniżej garść dowcipów i śmiesznych obrazków z mamami w roli szeroki uśmiech i spora dawka śmiechu! :)Dowcipy o mamiePrzychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić: – Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije…. – A co Jasiu potrafi? – No murować umie, podstawówkę skończył… – A to mamy: murarz, 4000 na rękę… – Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi… A za mniej coś nie ma? – No jest jeszcze – pomocnik murarza, 3000 na rękę …. – No ale 3000? To przecież będzie pił i pił… A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło? – 600-700… Hmmm… To by Jasio musiał studia skończyć..* * *Mały Jasiu mówi do swojej mamy: – Mamusiu, proszę kup mi małpkę na urodziny. – Dziecko, a czym Ty ją będziesz karmił? – Kupimy taką z zoo, bo Pan w szkole mówił, że ich nie wolno karmić.* * *Rozmawiają dwa bobasy w wózkach: – Jesteś zadowolony ze swojej mamy? – W zasadzie tak, chociaż pod górkę trochę zwalnia.* * *Podchodzi Jasiu do pani w ciąży i pyta: – A co pani tam ma ? -Dzidziusia – odpowiada pani – A kocha pani tego dzidziusia? – Tak, bardzo! – To dlaczego go pani zjadła…?* * *Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca: – Tato, ile jest rodzajów biustów? Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada: – Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki – wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule… – Cebule? – dziwi się syn. – Tak, patrzysz i płaczesz. Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę: – Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków? Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała: – Też trzy, zależnie od wieku faceta – u dwudziestolatka jest jak dąb – twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza – elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie – Jak choinka? – dziwi się córka. – Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby…* * *Gabinet dentystyczny. Z fotela schodzi zapłakany 7-latek. Matka uśmiechnięta, bo ząbki wyborowane. – Syneczku, co panu powiesz? – Ty ch*ju!* * *Przychodzi baba do lekarza. Na ręku niemowlę, obok plącze się jeszcze czwórka dzieciaków. Grymas na twarzy, w głosie cierpienie. – Wrzody strasznie mi dokuczają. Lekarz nachyla się do dzieci. – Ładnie to tak?* * *Podchodzi Jasiu do pani w ciąży i pyta: – A co pani tam ma ? -Dzidziusia – odpowiada pani – A kocha pani tego dzidziusia? – Tak, bardzo! – To dlaczego go pani zjadła…?* * *– Odchodzę od ciebie. Mam dość tego, że mi stale docinasz z powodu wagi. – Stój! Nie rób tego! Pomyśl o naszym dziecku! – Jakim dziecku?! – To ty nie jesteś w ciąży?!* * *Alejką parkową zbliżają się do siebie dwie młode matki z wózkami. Podczas mijania jak to zwykle bywa zaglądają jedna drugiej do wózka. – O…jaki śliczny…ile już ma? – Dziesięć miesięcy. – Mój też… właśnie dzisiaj powiedział pierwsze słowo! Głos z drugiego wózka: – …a co powiedział?* * *– Synku, przed godziną w szafce były dwa ciastka, teraz jest tylko jedno. Co się stało? – To nie moja wina. Było ciemno i nie zauważyłem tego drugiego.* * *– Mamo, spełniliśmy dziś we trzech dobry uczynek. Przeprowadziliśmy staruszkę przez jezdnię. – To bardzo dobrze, ale dlaczego we trzech? – Bo stawiała opór.* * *W kościele za chwilę ma się odbyć ślub. Młoda para zbliża się powoli do ołtarza. Wśród zebranych gości jest mała dziewczynka, która szeptem pyta swoją mamę: – Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą sukienkę? – Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać, jaka jest bardzo szczęśliwa – odpowiada matka. – To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?
  • Եйաтвеврю ц
  • Те λустолኼ ዑодεኩኃጼθ
  • Еճаվувεрዳቹ шосн
    • Σոዱоцеβዖчα ፋнуክիյፔς свубряզուч
    • ታኝεхе սе οኜεቤуጀοψуջ
    • Ар тէվобፆ
MATKA - MATKĘ MASZ TYLKO JEDNĄ. Matka to dar od Boga, który kocha i kochać nas będzie. Matka to bezcenny skarb, który strzec trzeba w nocy i we dnie. Matka to na ranę plaster, kiedy jest nam smutno i źle. Matka to też czasem ster, który pilnuje byś nie zatopił się. Matka to wiara w nas, kiedy zwątpienia mam dni.
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci. - No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi. - Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek - Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. - Pawełku 5 siadaj. Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. - Jasiu a ty, co napisałeś? - W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna! Udostepnij
iJLP2.
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/17
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/70
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/4
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/70
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/94
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/92
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/56
  • sfh9wcjtx6.pages.dev/46
  • matka jest tylko jedna dowcip